forum najpopularniejszego antybloga o tokio gniotach

Usmiech

szprichst du dojcz? ;PP

Gina

tak troszku. jak się od piątego roku życia co roku na dwa miesiące jeździ do Niemiec, to cośtam się umie...

Usmiech

cos tam... pewno niemiecki znasz lepiej niz ja ;P

Nacia

no bo to jest taki mój sąsiad, do którego już nikt nie ma cierpliwości z tym angielskim, ciągle przynosi 2 i 1, a jak 3 to jest święto i zabierają go do mcdonalda... oczywiście, nie chartywatywnie, nie jestem wolontariuszką caritas... poradzilibyście sobie, trzeba poprostu odrboić za niego lekcje, i nauczyć kilku słówek xD

Usmiech

no nie wiem czy bym sobie poradziła. a ile ci płacą? i ile czasu siedzisz z tym dzieciakiem?

Nacia

po godzinę, dłużej bym nie wyrobiła, płacą 5 zł , przychodze 2 albo 3 razy w tygodniu, może to nie majątek, ale zawsze coś wpada dodatkowo do tego kieszonkowego, pozatym to jest chyba to co chciałbym robić w przyszłości... niedługo sie przeprowadzam, i będę uczyła taką 6letnią Patrycję ^^ ona jest jeszcze lepsza bo zbiera kucyki pony xD

Gina

też bym tak chciała... dodatkowo 10-15 zł tygodniowo. fajnie masz.

Nacia

gdyby jeszcze maciuś był chociaż trochę edukowalny...

- co robiliście na lekcji?
- tłumaczyliśmy zdania
- co jest do domu?
- przetłumaczyc zdania
- gdzie zeszyt?
- niewiem...
- to poszukaj!
- po co?!
- bo bedziemy odrabiać lekcje!!
- nic nie jest zadane!
- a zdania do przełumaczenia?
- boooooże! masz!
- 5 zdań... no to odrabiamy... co ty robisz...?
- rysuję po biurku
- możesz później?
- NIE

Gina

trzeba mieć lepsze podejście do dzieci. musisz się z nim obchodzić jak z dzieckiem specjalnej troski i wychwalać za każde postępy. a nawet jak zrobi źle to powiedzieć mu "no, prawie, następnym razem uda ci się lepiej. przeczytaj/ spróbuj jeszcze raz"

wtedy maciuś będzie się czuł dowartościowany i chętniej będzie się uczyć.

Nacia

no nie zupełnie. on jest ode mnie o rok młodszy, tylko później poszedł do szkoły, w kazdym razie on mnie nie traktuje jak nauczycielkę, tylko jak kumpelę, jak zacznę go traktować jak dziecko specjalnej troski to mi wejdzie na głowę. 'napisz to za mnie' 'zrób to za mnie' 'podyktuj' 'idz za mnie na klasówke' to stałe teksty, jeszcze do tego ciągle mnie zagaduje (byle tylko się nie uczyć), buja się na krześle i ŚPIEWA. i weź tu człowieku mu teraz wytłumacz, że żeby przetłumaczyć zdanie z polskiego na angielki nie wystarczy zrobić czegoś takiego:

po polsku -> Kot jest nibieski.
po angielsku -> Maj nejm is kot jest niebieski.

Gina

w takiej sytuacji musisz w nim wzbudzić poczucie winy.

Usmiech

ile on ma lat? bo z zachowania sadze ze jakies 8 ;] zawsze mozesz mu zagrozic ze jak nie odrobi z toba zadan to dostanie jedynke i rodzice beda smutni i go wysla do szkoly z internatem itd. itp.

Furiat

Albo, że nie dostanie czekolady.

Gina

jak chodzi do czwartej klasy i do tego poszedł później do szkoły to ma przynajmniej 11. z takimi to już gorzej. się gówniarze stawiają.

Nacia

tak, 11. ale jest naprawde nieźle powalony. gdyby miał tylko problemy z angielskim, to nauczyłabym go porządnie ściągać, ale to taka dupa wołowa, że jestem więcej niz pewna że jakoś się wkopie.